Niefortunnie, zakupiony sprzęt nie spełnił moich oczekiwań w torze mikrofonowym do śledzenia wokalu. Urządzenie posiada moim zadaniem zbyt wysoki poziom własnych zakłóceń (słyszalne, delikatne "brumienie") i szumu - co bardzo przeszkadza przy nagraniach "na ciszy", nieprecyzyjną i mało efektywną przy wokalu sekcję ustawień, dość płaskie, pozbawione okrągłości brzmienie i brak efektu charakterystycznego dla urządzeń typu "vintage" zabarwienia; "kolorowania" ścieżki i owego pełnego, "piaszczystego" brzmienia środka. Do wokalu w mojej ocenie to się nie nadaje. Niestety, skandynawski producent nie prezentuje już tej jakości co kiedyś... Podobnie rzecz ma się z przedwzmacniaczami mikrofonowymi. Dużo ciekawiej wypada starszy i nieoferowany już jak zauważyłem kompresor COMP-54 MKII. Jeśli chodzi o COMP-3A - też go odesłałem. Jest dużo cichszy (praktycznie brak szumów własnych) ale bardzo przezroczysty brzmieniowo, wręcz "kastruje" nagranie z pewnego ciepła i okrągłości a także dynamiki.
ZA:
- teoretycznie posiada presety 3 kultowych preampów (A,B,C) z tamtych lat;
- solidne wykonanie, dość intuicyjna obsługa
PRZECIW:
- wygórowana cena w stosunku do oferowanej jakości brzmienia;
- wysoki poziom zakłóceń i szumów własnych;
- przezroczysty brzmieniowo, nieadekwatny do stylu "vintage" - brak koloryzacji;
- nieprecyzyjne, predefiniowane ustawienia - brak możliwości stosunkowo dyskretnej pracy przy zachowaniu pełnej dynamiki.