Najlepszy keyboard na początek, to bez dwóch zdań. Porównałem feeling klawiatury z innymi keyboardami i tutaj klawisze są "najcięższe", to dobry znak. W tanich keyboardach Yamaha to tak jakby klikać w przyciski w windzie, zero ciężaru pod nimi. Mnóstwo przydatnych brzmień i brak denerwującego, rozpraszającego ekraniku. 61 brzmień, jest możliwość ustawiania presetów i dodania pogłosu. Pięknie brzmiące rhodes, najlepsza zaleta keyboarda. Bardzo dobrze też brzmią zamontowane głośniki stereo. Ale teraz narzekanie:
- Chyba nie ma lepiej brzmiącego pianina w keyboardzie w tej półce cenowej, ale każde brzmienie pianina jest dla mnie za jasne i nie ma głębi. Zbliża się do mojego ideału tryb "vintage", ale to wciąż nie to. Jeżeli chcesz grać jakiś popo i rockowe ballady to jasne pianino się nada, ale do jazzu lipa
- Największe nadzieje miałem co do organów i tu największe rozczarowanie. Niektóre brzmią całkiem nieźle, ale nie ma takiego prostego, czystego brzmienia tonewheel hammonda. Sprytnie rozwiązali że przy mocniejszym wciśnięciu klawisza załącza się druga oktawa, ale przy pomyłce nie dość, że jest głośniej, to gra twój błąd w dwóch oktawach. Spróbujcie coś nagrywać w ten sposób... Można pogrzebać w presetach i znajdą się 2-3 brzmienia, ale organy raczej rozczarowują
- BRAK LINE OUT, tylko wyjście słuchawkowe
- nie wiem czy to u mnie, ale nie uruchomić midi na komputerze
Ogólnie polecam dla osób które dopiero zaczynają, ale jak wypisałem wyżej, profesjonalistom radzę zainwestować w coś droższego. Jeszcze trochę pogram i będę sprzedawał