Po prostu mają bardzo duży zapas wysokich tonów, możesz spokojnie zejść do 1/8, nie musisz mieć ich odkręconych na maksa. Wstawiłem je do squiera cv mustanga competition (umówmy się, że oryginalny mini split to tragedia godna statusu pickupów bronco), bo instrument był tego wart "z dechy". Każde włączenie go przypomina mi jak dobra to była decyzja; doskonały oscylator do filtrów, którymi są przedwzmacniacze.
Nie mają warknięcia, więc wszystkim fanom klekotowych częstotliwości odradzam, split-coilowa osobowość jest wyczuwalna, więc wszystkim chcącym zalać świat basowym, klarownym, łatwym w wygaszaniu dźwiękiem -- polecam.