Troche ciezko mi oceniac produkty firmy wobec ktorej jestem prawie bezkrytyczny. Empress Heavy nie jest pierwszym efektem z tej znakomitej kanadyjskiej manufaktury jaki uzywam.
Wysoka jakosc wykonania, doskonale, wywazone brzmienie, brak jakichkolwiek szumow, duzo funkcjonalnosci (rowniez dodatkowych), a do tego dlugi okres gwarancji (4 lata po rejestracji na stronie), sprawiaja, ze nie mozna ocenic tego produktu na mniej niz 5. Oczywiscie pewnym minusem moze byc cena, efekty Empress, jako kwintesencja doskonalych butikowych efektow nie nalezy do najtanszych. Czasem jednak trzeba wydac wiecej zeby wydac mniej.
To co kryje sie w sercu tego mini-potwora pozostanie tajemnica kolegow z Empress, nie mam zamiaru go rozkrecac z prostej przyczyny - nie ma mozliwosci zasilania przez baterie. Liczy sie za to co slychac, a slychac mocno. Mocno, wyraznie, soczyscie, ale nie sterylnie. Dwa kanaly wraz z oddzielnymi ustawieniami bramki szumow oraz przelacznikami czestotliwosci pasma srodkowego, daja szerokie mozliwosci brzmieniowe - od typowo klasycznych do nowoczesnych djentow - w wyjatkowo prosty sposób. Wykorzystuja Heavy razem z detunerem do dwoch alternatywnych typow strojen i jestem bardzo zadowolony nie tylko z dzwieku, ale tez z tego jak genialnie dziala wbudowana bramka szumow. Podsumowujac: to swietny wybor dla kazdego kto gra jakiekolwiek odmiany metalu, mozna go polecic do gry rytmicznej jak i do bombastycznych, tlustych solowek.