Przyznam szczerze, że produkt budzi u mnie sprzeczne uczucia. Na początku zachwycił mnie mnogością gałek i dźwiękiem na fajnym filmiku z YT. Ale, jako przester po prostu mi się nie podoba - no chyba, że przechodzę transformację muzyczną i najogólniej rzecz biorąc już nie lubię przesteru😊.
Nie mogłem się jednak powstrzymać od dokonania małego porównania: brzemiennie przesterowanej lampy vs kostka. Kostka mocno przegrywa - w porównaniu do lampy wybrzmiewanie jest nienaturalne i sztuczne. Wydaje mi się, że produkt powinien trafić do innej kategorii. Dlaczego? Jest genialny jeśli chodzi o modulowanie brzmienia czystego lub tego ocierającego się o lekki crunch.
Budowa: solidna puszka (góra z metalu), spód antypoślizgowy, bardzo dobry dostęp do baterii. Przełącznik ‘bypass’ chodzi topornie. Potencjometrów jest zdecydowanie za dużo – cały górny rząd potencjometrów zastąpiłaby z powodzeniem jedna gałka ‘tone’. Co nie oznacza, że te potencjometry są dla ozdoby😊. Jak najbardziej mają wpływ na dźwięk – pozwalają na tworzenie ciekawych brzmień. Oceniam to bardzo subiektywnie, ponieważ ja manipulując nimi nie znalazłem tego, czego szukałem – czyli ‘nowych’ brzmień z pogranicza bluesa. Dolny rząd gałek jest bardziej uzasadniony – pozwala ładnie ograniczyć przester kostkowy i podkoloryzować brzmienie gitary modelując sygnał dla wzmacniacza z odpowiednio ustawionym gainem. Choć pewnie i tu wystarczyłby jeden potencjometr.
Pomarańczowa kostka na pewno dostarczy radości z zabawy dźwiękiem, ale nie jest to rzecz, którą musi mieć gitarzysta szukający niepowtarzalnego brzmienia.