Gitara wygląda bardzo solidnie, jest stosunkowo niewielkich rozmiarów w porównaniu do np. HB Ex84 explorera czy oryginalnego warlocka. Rozmiarowo blizej jej do HB te52 telecastera. Na mojej sztuce nie zauważyłem różnic w pokryciu lakierem, uszkodzeń czy znaków braku dbałości przy produkcji i wykończeniu. Ogólne pierwsze wrażenie bardzo dobre. No i kultowy kształt- kto nie widział bc richa warlocka Kerry'ego Kinga ze Slayera! Gitara przyszła szczęśliwie prawie ustawiona, niewielkie poprawki i można było podłączać do wzmacniacza. No i tutaj pojawiły się już drobne uwagi.
Zacznijmy może od tego, że jest to wiosło za ciut ponad 500 zł. Nie jest to mój pierwszy, drugi ani nawet trzeci wybór. Ale dałem jej szanse. I okazało się, że warto!
Z plusów:
Przy odrobinie chęci i czasu można ustawić na niej naprawdę bardzo dobre brzmienie. Gitara sama w sobie ma bardzo ciemne, przytłumione i basowe brzmienie. Montowana elektronika tlumaczy zapewne jej cenę, choć w dalszym ciągu uważam, że odpowiedni wzmacniacz ewentualnie parę efektów pod stopą znacznie poprawi jakość odsłuchu.
Gitara stroi dobrze a przy potencjalnym sprzęcie dla nowych gitarzystów to najważniejsze. Komfort grania jest ok, choć sugeruje natychmiastową wymianę strun i zadbanie o podstrunnicę (pierwsze wrażenie przy graniu to przejeżdżanie palcem po gruboziarnistym papierze ściernym).
Minusy:
Jeśli ktoś zaczyna od tej gitary swoją przygodę z nauką gry może szybko zauważyć, że nie jest to najbardziej komfortowa podstrunnica ze wszystkich gitar w podobnej półce cenowej.
Mimo tego - uważam, że jeśli ktoś lubi jej kształt, może się śmiało decydować na ten zakup. W tej półce cenowej jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że gitara bez problemu obroni się przed konkurencją. Niestety u mnie w domu ma konkurencję z nieco wyższej półki cenowej i tą różnicę już widać.