To co zrobili Finowie to mistrzostwo świata. Ale uwaga, na początku jak odebrałem sprzęt - nie było różowo... Ustawień jest milion. To nie jest zabawka, którą podłączamy, wybieramy hasło "chcę brzmieć jak Metallica albo Dire Straits" i już. W zależności od gitary i jej przetworników, od głośnika, od miksera nawet, słuchawek, kabli etc - zależy brzmienie. Ustawień poziomów sygnałów wejściowych i wyjściowych jest cała masa w wielu miejscach. Dopiero po nauce tego wszystkiego można się bawić efektami, capturami itd. Warto zainwestować czas i cierpliwość, bo później chyba nie znajdziecie niczego tak dobrego na rynku. Uwaga - ten sprzęt jest na poziomie profesjonalnym i możecie uzyskać naprawdę profesjonalne brzmienie. Jest przez to bardzo wymagający.