Co z tego, że gra się na tym przyjemnie, skoro jedna rzecz dyskwalifikuje ten produkt - jakość nagrań.
Producent podaje, że urządzenie jest również interfacem audio, co w teorii oznaczać powinno, że nie trzeba posiadać dodatkowego zewnętrznego interface'u audio, w praktyce jednak, jeśli go nie masz, będziesz rozczarowany. Wiem, większość z Was od dawna posiada zewnętrzne interface'y, ja nie miałem i kierując się zachętą producenta pod tym kątem wybrałem ten model. Niestety, jakość nagranych ścieżek, w porównaniu z tym, co słychać gdy je nagrywam, jest słyszalnie gorsza (spadają wysokie tony i przejrzystość dźwięku). Nie pomogło wpięcie się do komputera z poziomu innych wyjść niż dedykowany kabel USB, co najwyżej osiągnąłem identyczność, ale kosztem spadku głośności nagranej ścieżki.
Nie wiem, jak te sprawy wyglądają w innych modelach od Hotone'a, ale tutaj jest słabo. Oczywiście gdybym miał zewnętrzny interface, sprawy pewnie by nie było, a tak nastąpił zwrot towaru. Może dobrze, że tak się stało, bo urządzenie nie jest idealne również pod innymi względami:
- zbyt krótki łańcuch efektów (jest 9, a przydałoby się 12 - nie da się w jednym łańcuchu danego presetu wstawić razem np. kompresora, distortiona, chorusa i flangera. Z jednego z tych efektów musimy zrezygnować, ponieważ producent, poza bramką szumów, equalizerem, delayem i reverbem, których nie da się ruszyć w postaci zastąpienia ich wcześniej wymienionymi efektami, przeznaczył tylko trzy sekcje dla pozostałych modułów. W efekcie, jeśli ktoś chce stworzyć np. mocno przesterowaną i długo brzmiącą barwę do solówki albo jakiś podkład do ambientu, musi mocno kombinować na wzmacniaczu, delayu i innych dostępnych w tym ograniczeniu efektach. Nie można również wstawić dwóch efektów tego samego typu: dwóch overdrive’ów, dwóch chorusów, itd.., a o splitowaniu łańcucha lub na przykład o grzebaniu wewnątrz wzmacniacza [patrz np. Bias Amp] można zapomnieć);
- pedał ekspresji to raczej zabawka (np. słabo widoczna dioda przełącznika). Działa, ale jest trochę za mały, na szczęście można podłączyć drugi, pełnowymiarowy;
- nie wiem dlaczego synchronizacja drum machine w looperze działa tylko przy nagrywaniu ścieżki i jej pierwszym odtworzeniu. Jeżeli zatrzymam ścieżkę po jej nagraniu wraz z automatem perkusyjnym, a następnie będę chciał do niej wrócić, nie mam możliwości ponownego ustawienia synchronizacji z drum machine;
- brak odliczania w looperze;
- brak możliwości sterowania nogami wewnątrz sekcji drum machine (chyba, że dokupiony ww. przełącznik mógłby rozwiązać ten problem).
Na koniec uwaga: producent potrafi nie zareagować na maila, zwłaszcza, jeśli zawiera informacje o usterkach.