Metalowa obudowa wygląda bardzo solidnie, pokrętła, przyciski - bez zastrzeżeń.
Podłączone z Arturia Minifreak za pomocą kabla midi. Po ustawieniu wspólnego kanału midi 'z marszu' obsługuje obydwa suwaki, pokrętło głośności oraz poziomy nacisku klawiszy.
W zdumienie wprowadził stan klawiszy - nienaturalna przerwa pomiędzy 2 a 3 oktawą nie świadczy dobrze o kontroli jakości stosowanej przez producenta. Kilka klawiszy odstaje od reszty w kierunku użytkownika, przez co w pierwszym momencie zastanawialiśmy się, czy klawiatury nie zwrócić.
Niestety estetyka, z jaką złożono te 5 oktaw negatywnie wpływa na wizualny odbiór całości.
Po kilku godzinach grania nie zwracam juz uwagi na przerwy pomiędzy klawiszami ani na ich nierównomierne ułożenie - kwestia przyzwyczajenia a praca klawiatury jest całkiem fajna.
Nie są to klawisze mini, wymiar jest (moim zdaniem) identyczny z klawiszami w Arturia Minifreak (tam są określane jako średnie). Tyle tylko, że Minifreak ma tą klawiaturę ładniej wykończoną.
Skala ocen wykorzystana przez thomann nie jest jest miarodajna, trudno coś ocenić w 5-cio stopniowej skali.
Reasumując - porządne klawisze w odpowiedniej cenie, loterią może być spasowanie klawiszy (możliwe, że motowano je resztkami sił podczas ewakuacji fabryki - jestem w stanie to zrozumieć ;))
Moja ocena to 8/10